Decyduj o rozwoju SGH

Displaying selected surveys.

Survey's main page | Display all verified surveys.

Selection subset: 403.

Ilość ankiet w tym zbiorze: 1.

Accepted and processed

#403 - Survey sent on 19.01.2011, 11:01:47

Student SGH, studia magisterskie, studiuje już 9 semestrów na SGH. Mieszka w Sabinkach.

Brakuje:
cichego miejsca do wypoczynku i nauki poza biblioteką

tzw. study-box'ów - które są na wszystkich liczących się uniwersytetach w Europie! (i są masowo oblegane!). Studenci uczą się za mało? może stworzyć im warunki do nauki? np. w przerwie między zajęciami? W części takich study box'ów powinno być wyposażenie umożliwiające ćwiczenie projektów/prezentacji grupowych - np. projektor, tablica.

To śmieszne i niedorzeczne, że w Sabinkach jest JEDEN (i to w dodatku malutki) pokój cichej nauki na ok 600 mieszkańców!!! To największy akademik a ma znacznie mniej miejsc przeznaczonych do nauki niż pozostałem. Żeby tego było niedość, przez długi czas wyśmienita pani administrator Sabinek postanowiła ukarać studentów za zniszczenie drzwi do tego pokoju... nie wstawianiem nowych drzwi przez 3 miesiące (w tym - w okresie sesji egzaminacyjnej!!!). Według mnie, nieważne jakie były przyczyny tej decyzji - była ona idiotyczna. To tak jakby karać dziecko za złe wyniki w szkole zabraniem mu podręczników. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - w SGH STUDENT NIE MA GDZIE SIĘ UCZYĆ! Pamiętajmy, że wszechobecne study box'y i uczący się studenci zapewne miałyby szansę zmienić samo podejście do nauki.

Należy:
parkingi z centrum kampusu schować pod ziemię !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
stworzyć parkingi rowerowe (oraz przebieralnie z prysznicami)
stworzyć w centrum kampusu fajny ogród z małą sceną na występy i koncerty !!!!!!!!!!!!!!! - dziedziniec jest zbyt ładny i ma zbyt duży potencjał, żeby zagracały go auta wykładowców (poza tym - skoro wykładowców to czemu nie studentów?)

Cenię:
Aulę Spadochronową jako miejsce spotkań i targów
przestrzenną i jasną czytelnię Biblioteki

Przeszkadza:
że jedyne miejsce, które miałoby szansę stać ostoją względnej ciszy i spokoju (dziedziniec za G) jest zagracony autami! Ileż to razy słyszałem od wielu znajomych: "Ale to by mogło być super miejsce gdyby wywalić te samochody! Tak na wzór amerykańskich uniwersytetów. Wystarczy ładny trawnik, kilka ławek i kawiarenka, od której szkoła mogłaby zbierać dodatkowy czynsz". Skoro w całej Warszawie mówi się o konieczności korzystania z komunikacji publicznej, to czemu intelektualna elita tego miasta nie może dać przykładu? Jednym z rozwiązań jest oczywiście parking podziemny, ale moim zdaniem prawdziwym rozwiązaniem jest komunikacja publiczna! Warszawiacy mają się za wielkomiejskich? To należy zostawić auta i wsiąść do komunikacji publicznej! Tak jest we wszystkich dużych miastach Europy. A tak... mamy ohydny szrot na chodnikach, na wielkim parkingu przed szkołą, za szkołą, WSZĘDZIE!

że katedra ... jest ukryta na strychu i nikt nie może tam trafić - w zasadzie wiele katedr (głównie te w budynku A)

zły stan techniczny części z auli i sal zajęciowych

Uwagi:
Bardzo się cieszę z nowego wyglądu sklepienia auli spadochronowej, ale schody przed wejściem do G... Co to w ogóle jest? Wygląda to tak jak przed remontem tylko... gorzej. Nie wspominam już nawet o tym, ile można BUDOWAĆ SCHODY! Czy w ogóle ta szkoła korzysta czasem z (choćby nieformalnych) porad specjalistów od nieruchomości, którzy w SGH są zatrudnieni? Bo na co dzień tego nie widać!